Funkcjonariusze przy przywiązanym do płotu czworonogu zabezpieczyli torbę, a w niej znajdujące się psie zabawki, karmę oraz książeczkę zdrowia zwierzęcia, w której ujawniono dane właściciela wraz z jego adresem zamieszkania.

- Strażnicy niezwłocznie udali się pod wskazany adres ustalając, że właściciel psa zmarł, a zwierzęciem - z uwagi na to, że rodzina już go nie chciała - zaopiekowali się sąsiedzi. Następnie z uwagi na chorobę ich dziecka zwierzę trafiło do kolejnej sąsiadki, która zobowiązała się do dalszej opieki. Kobieta początkowo chciała schronić psa w piwnicy przed matką, ale w obawie przed nią i ze względu na brak jej zgody na przetrzymywanie psa w domu bez konsultacji z poprzednimi opiekunami, przywiązała go do płotu wraz z jego rzeczami wierząc, że znajdzie się dla niego nowy właściciel i odpowiedni dom - relacjonuje straż miejska w Czechowicach-Dziedzicach.

Psa przekazano pod opiekę do domu tymczasowego. Strażnicy sporządzili odpowiednią dokumentację służbową. Z uwagi na podejrzenie zaistnienia faktu znęcania się nad zwierzęciem poprzez pozostawienie go bez właściwej opieki w skrajnych warunkach pogodowych, sprawę przekazano policji celem prowadzenia dalszych czynności.

Warto dodać, że w niedzielę sprawę w mediach społecznościowych nagłośniła pani Katarzyna, mieszkanka Czechowic-Dziedzic.

- NIE szanowny właścicielu pieska, przywiązanego do płotu, koło ogródków działkowych w Czechowicach: Nie wiem co kierowało Tobą zostawiając psa w -5 stopniowy mróz wraz z ''ekwipunkiem'' ale wiedz, że w książeczce którą w nim zostawiłeś są dane kliniki weterynaryjnej. Policja jest już zawiadomiona, a Tobie życzę żeby konsekwencje tego co zrobiłeś szybko Cię dopadły - to fragment emocjonujące wpisu, który pojawił się na Facebooku (pisownia oryginalna). Wpis udostępniło 125 razy.